niedziela, września 01, 2013

070. Akcja: "oszukać Aiko" uważam za otwartą.

Minął kolejny dzień odkąd nieświadomie dołączyłem do drużyny szkolnej. Nic z tego nie pamiętam, co bardzo mnie przeraża. Moje moce wymykają się spod mojego panowania. Teraz gdy o tym myślę to dochodzę do jednego bardzo dziwnego wniosku. Od dawna nie miałem problemów z panowaniem nad sobą (w sumie odkąd wymyślili gry mobilne), lecz gdy zacząłem zadawać się z Cleo wszystko sie zmieniło. Wiedziałem, ze źródłem mojego gniewu pochodzi od niejakiego Deuca Gorgona. Zawsze gdy jestem w jego pobliżu urywa mi się film. Gdybym chociaż wiedział co robię podczas tego stanu to już byłoby mi lepiej.
Czasami miewam sny, dziwne sny. Przedstawiają sceny z mojego życia, których nie pamiętam. To tak jakbym podświadomie pamiętał wszystko, lecz zostało to odsunięty na drugi koniec moich wspomnień tam gdzie świadomie nie mam dostępu.
Zawsze w panowaniu nad swym mrocznym obliczem pomagały mi gry w które ostatnimi czasy dość sporo grałem. W ten sposób całkowicie odcinałem się od rzeczywistości. Zapominałem czym jest ból, samotność, złość. Ból gdyż żyłem ze świadomością, że jestem potworem, synem jednego z najgorszych upadłych aniołów. Samotność, gdy ludzie omijali mnie szerokim łukiem bojąc się, że jeszcze ich skrzywdzę. Złość, gdy niewinne istnienia cierpią przez zwykłych chuliganów czerpiących z tego wyłącznie przyjemność i satysfakcję. Ciężko w takiej sytuacji stać bezczynnie i patrzeć na cierpienia innych.
Straszyceum. Miejsce w którym zacząłem się zmieniać. Na początku trzymałem się z dala od problemów tak przeżywając pierwszy rok, lecz w drugim roku.. Cos się zmieniło. Poznałem przyjaciół takich jak Casimiro i Robbeca i inni, a także zyskałem potężnego wroga z rodu Gorgonów. Dawne życie straciło już sens. Zacząłem dostrzegać drugie oblicza ludzi jak w przypadku rodziny de Nile. Ale cóż mi z tego przyszło? Jedynie cierpienie, lecz mimo tego czuję, ze nie chce wracać do starego życia, nie gdy mam obok siebie przyjaciół na których mogę polegać.

13 listopad
-Nattie! -usłyszałem rozwścieczony głos anielicy. Szła w moim kierunku a jej długie włosy falowały łagodnie opadając na jej skrzydła. - Chyba wyraziłam się wczoraj wystarczająco jasno!
-Aiko o co ci chodzi? - spytałem ale ani na moment nie odwróciłem wzroku od tabletu. Właśnie grałem z GTA. Uwielbiam rozwalać samochody w wirtualnym świecie.
-Mówiłam ci wczoraj, ze masz być na treningu a ty co? Nie pojawiłeś się! - widząc, że nie zwracam na nią uwagi wyrwała tablet z moich rąk. Westchnąłem tylko. -Czy ciebie chodź trochę interesuje gra w drużynie?!
-wybacz zapomniałem - odparłem z nadzieją, ze anielica da mi wreszcie spokój chodź znając upadłe anioły raczej łatwo za wygraną nie dają.
-Zabieram ci tablet - odparła. -Oddam jak pokażesz chociaż cień zainteresowania sportem. Nie wiem czemu trener zaprosił cię do drużyny, lecz skoro to zrobił to znak ze masz potencjał -po tych słowach odwróciła się i odeszła.
-Ale... -chciałem ja zatrzymać i odebrać swoją własność, ale z kimś kto potrafi zatrzymać czas raczej szans nie miałem mimo moich ogromnych zdolności. Siedziałem i patrzyłem jak odchodzi z moją kochaną gierką....

14 listopad
Przechadzałem się bez celu po szkolnym korytarzu. Co ja mam robić przez resztę dnia nie mając przy sobie żadnej gry? To koszmar... Niby miałem teraz ostatnie dwie godziny ale i tak był to dla mnie koszmar.
Westchnąłem i oparłem się o ścianę. Spojrzałem ukradkiem na drugą i zobaczyłem coś pięknego. Nieopodal siedział przystojny chłopak o bladej twarzy, pewnie wampir. Ubrany był w jeansy i ciemny T-shirt. W dłoni trzymał najcudowniejsza rzecz o jakiej mogłem teraz marzyć a było nią PSV. Bez namysłu podszedłem do niego i spojrzałem na wyświetlacz.
-Saints  Row IV- powiedziałem. - Świetna szczelanka.
Chłopak uniósł wzrok ku mnie. Jego czerwono krwiste oczy patrzyły na mnie bez żadnych emocji.
-Znamy się? -spytał po chwili.
-Nie -odparłem. - Jestem Nattie de Burn.
-Ten de Burn, który chodził z Cleo de Nile? - spojrzał na mnie uważnie.
-Ta..., ale wolę o tym nie gadać - urknąłem. -Z kim grasz? -zagadałem.
-Z jakimś dziwnym ćwokiem o kryptonimie "pączek" -odparł znajomy. -Tak właściwie jestem Jeff Orlok. - oboje uściskaliśmy sobie dłonie. -Chcesz zagrać? -zapytał gdy tylko siadłem obok niego.
-Z miłą chęcią, ale niestety Aiko postanowiła zabrać mi konsole...
-To niewybaczalne! -oburzył się brunet. -Jak można być aż tak okrutnym i zrobić potworowi coś tak okropnego?!
-Każdego dnia się nad tym zastanawiam widując moich braci -mruknąłem sam do siebie po czym westchnąłem. -Nic na to już nie poradzę... -oparłem głowę o ścianę spoglądając na sufit.
-Jak to nic? -zdziwił się chłopak. -Odbierzemy jej twoją własność i na spokojnie sobie pogramy - patrząc na niego wiedziałem, ze mówi o tym poważnie, ale jak można przechytrzyć kogoś kto potrafi zatrzymać czas? To nie jest realne bez używania swych demonicznych mocy. Oj gdyby ona tylko wiedziała czyim synem jestem to nigdy nie zabrałaby mi konsoli.
-Chyba zdajesz sobie sprawę, ze ona włada czasem? -spytałem tak tylko by się upewnić.
-A co to za przeszkoda -odparł jedynie towarzysz podnosząc się z miejsca. -Dla mnie nikt nie jest niezwyciężony- dodał jedynie po czym ruszył przed siebie. Ja stałem tylko i patrzyłem na niego z lekkim podziwem. Kto by się spodziewał, ze kogoś jeszcze poruszy historia zabranej konsoli. az łezka w oku się kręci
-Idziesz czy nie? -stanął i spytał odwracając się w moją stronę.
-Idę -powiedziałem i ruszyłem za nim.

Jakiś czas później.
Może to dla jednych zabrzmi dziwne ale wraz z Jeffem siedzieliśmy w kanciapie woźnego. Było tam ciasno a zmiotki i mopy strasznie zawadzały, ale co poradzić skoro on wybrał sobie te a nie inne miejsce na rozpracowanie strategii. eh..
-No wiec wiemy, że panuje nad czasem -zaczął robiąc zamyśloną minę i notując wszystko w notesie. - Jest upadłym aniołem i mieszka w klasztorze... -znów zaczął notować. - Nie będzie łatwo, ale musimy ją przechytrzyć tak by nawet nie wiedziała, że coś jest nie tak inaczej użyje swoich mocy i cała praca pójdzie na marne -znów zaczął coś notować a po chwili rysować kwadraty, prostokąty i inne figury.
-Co ty tak właściwie robisz? -spytałem z lekka zaniepokojony. Co jak co, ale nie chciałem podpadać jeszcze bardziej Aiko. Kto wie do czego ta dziewczyna jest jeszcze zdolna.
 -Trzeba obmyślić strategie działania - mówił nie przestając rysować po kartce. -Musimy się śpieszy jeśli chcemy zdążyć przed końcem dnia -spojrzał na zegarek.
-Wiec co proponujesz? -spytałem zaciekawiony całą tą sprawą. Cóż ten chłopak chce takiego zrobić by przechytrzyć upadłego anioła?
-Za godzinę mamy długą przerwę. Wykorzystamy zamiesza jakie w tedy panuje by odebrać Aiko twoją własność.
-Ale skąd pewność, że będzie miała ją przy sobie a nie w szafce? -zagadnołem.
-Tego musimy się dowiedzieć -spojrzał na mnie. -Opracujemy dwa plany. Pierwszy będzie taki. -odwrócił notes tak bym widział zawartość. -Przyprowadzisz obiekt w punkt B. Tam zawsze kręci się najwięcej ludzi tak wiec rozumiesz.
-tak -odparłem.
-Zagadaj ją a ja w tym czasie sprawdzę jej torbę -uśmiechnął się.
-To nie podchodzi bardziej pod przestępstwo?
-Na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone -odparł tylko. Już miałem mu uświadomić, że nie jesteśmy na żadnej wojnie ale uznałem, ze w ten sposób będzie zabawniej dlatego siedziałem cicho.
-No wiec musisz pamiętać by za żadne skarby nie odwracała się podczas rozmowy. Masz zrobić wszystko co w twojej mocy. Co prawda nie mam jeszcze obmyślanego planu co zrobimy jak będzie miała w szafce, ale to się jeszcze dopracuje.
-ok rozumiem.
Nagle drzwi do kanciapy otworzyły się a w nich stanął woźny, który trzymał w dłoni wiadro. Przez moment patrzyliśmy tylko na siebie lecz po chwili jedno z nas przemówiło.
-Czy może pan chwilę poczekać? -Jeff wydawał się całkowicie spokojny.
-Chciałem tylko mopa- odparł mężczyzna.
-Proszę- powiedziałem podając. Woźny zamknął drzwi.
-No wiec tak jak mówiłem następną cześć planu obmyślimy jak pierwsza nas zawiedzie- przytaknąłem tylko. -Wiec widzimy się na następnej przerwie w punkcie B.

Długa przerwa.
Tak jak wcześniej ustaliłem z Jeffem, stałem właśnie w punkcie B (korytarz prowadzący na stołówkę) czekając aż Aiko się pojawi. Nie trwało to długo gdy już po kilku sekundach wyszła zza rogu ściany. Szła w moim kierunku dumnym, pewnym siebie krokiem.
-Czego chciałeś? -spytała gdy stanęła na przeciw mnie. Tak jak przypuszczaliśmy torbę położyła przy ścianie.
-Pogadać - odparłem. Dziewczyna spojrzała na mnie dziwnie.
-Pogadać tak? -powtórzyła. - A o czym chcesz ze mną rozmawiać? -spytała krzyżując ręce.
-No więc... -zacząłem starając się nie zwracać uwagi na Jeffa zabierającego torbę Aiko. -Chciałem się dowiedzieć czegoś więcej o drużynie. Umiejętnościach każdego z drużyny i jakie macie strategie- zacząłem.
-Widzę, ze w końcu zainteresowała cię drużyna - uśmiechnęła się. -Cieszy mnie to bardzo. Niestety nie mam czasu ci teraz wszystkiego objaśniać tak wiec podaj mi swój email a ja prześlę ci potrzebne materiały.
Podałem jej email i kontem oka spojrzałem czy Jeff odniósł torbę na miejsce. Gdy było po wszystkim pożegnałem się z dziewczyną i natychmiast udałem się do chłopaka.
-I co? -zapytałem z nadzieją, ze w końcu otrzymam moją własność.
-Niestety... -odparł. -Musi mieć w szafce, ale nie wiem jak sie tam dostać.
-No cóż ważne, ze chociaż coś próbowaliśmy zrobić- pocieszyłem go.
-Wisz co? Fajny z ciebie koleś. Może masz ochotę wybrać się po szkole go salonu gier? -spytał
-Czyżbyś był gejem Nattie? -usłyszałem rozbawiony głos Robbeci.
-Od kiedy wypad z kumplem pograć to randka? -spytałem cynicznie.
-Chodź z nami to już nie będzie randka - wtrącił wampir. - Jest wiele gier do wyboru wiec na pewno znajdziesz coś dla siebie.

-Wybaczcie, ale odmówię wam -uśmiechnęła się i podeszła bliżej. -Mam wiele ciekawszych zajęć na to popołudnie, ale może kiedyś indziej się wybiorę -mówiąc to spojrzała na mnie po czym ruszyła dalej. -Miłej zabawy życzę na randce -znów się zaśmiała i zniknęła za zakrętem korytarza.

[No dobra notka napisana. Pewne osoby chciały bym opisał w niej jeszcze 3 rzeczy które miały byc opisane zanim postanowiłem napisac o  postaci Asoki, ale obawiam się, ze w tedy wyszło by około 6 stron w Wordzie a to chyba lekka przesada. Napisze je najwyżej po wycieczce szkolnej. Niestety cierpliwie musicie czekać. Nie pożałujecie. Mam nadzieje, że ta notka przypadnie wam do gustu :D]

14 komentarzy:

  1. [Pf... Mogłeś napisać więcej! Prymityw... Ale tak poza tym to mi się podoba :] ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [to za to ze tak mnie cały czas piłowałaś z tym pisaniem aż już mi się odechciało :P]

      Usuń
    2. [oj nie mów tak bo inaczej już ci nie podeślę tekstu i będziesz w całości na blogu czytać :P]

      Usuń
    3. [Nie zrobisz tego ._.. Za bardzo mnie lubisz, ja to wiem ._..]

      Usuń
    4. [Jesteś pewna?]

      Usuń
  2. [Uuuuuuuuuuuuuuuuuu! Ale mogło być więcej, no! Ja wiem, że uuu, no ale... Oni mieli już tę konsolę, tablet czy co to tam było zabrać! Teraz będę się głowiła jak tego dokonali... Ale notka fajna, mam nadzieję, że da się to wywnioskować z tego uuuuuuuuuuuu :D]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Nie martw się. Bedzie wyjaśnienie jak tego dokonali :P]

      Usuń
  3. [Wreszcie coś o Aiko! Ostatnio coś było o niej mało. Notka fajna jak wszystkie nie mam się do czego przyczepić . Chociaż... Mogła być dłuższa.]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [A kto by taką długą czytał :P No dobra wiem ze wy :) Mogła być dłuzsza ale za dużo pisania jak na jeden dzień. Leń ze mnie]

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.