3 września 2012 rok
Nie wiedziałam co się ze mną dzieje i gdzie jestem. Rozglądnęłam się w około i stwierdziłam, że jestem w swoim pokoju, a dzisiaj jest pierwszy dzień szkoły.
-Pospiesz się, niedorosła istoto! Nie mam zamiaru na ciebie czekać pół dnia!!!-zawołał groźny głos ciotki Sue Nami.
-Tak, tak już wstaję-mruknęłam i szczelniej zakryłam się różaną kołdrą.
Usłyszałam cichutkie pukanie do drzwi.
-CIOCIU SUE, MÓWIŁAM, ŻE WSTAJĘ!!!-zawołałam ze złością.
-To tylko ja-do sypialni weszła moja przyszywana ciocia Flora-proszę cię, wstań, bo ciocia na prawdę wybuchnie.
Zawsze przepadałam za Florą, dlatego od razu podeszłam do toaletki.
-Nie rozumiem, dlaczego ona chce, abym poszła do tego Straszyceum. W starej szkółce leśnej było mi bardzo dobrze...-zaczęłam przeczesując gęste włosy, ale kwiatowa nimfa mi przerwała.
-Wiesz dobrze kochanie, że musisz rozwijać swoje umiejętności. Haylie Brown przeniosła się do tej szkoły i jest bardzo zadowolona, a poza tym ciocia Sue uważa, że zaprzyjaźniłaś się z niezbyt dobrymi osobami.
Westchnęłam. Nie wiem, dlaczego wszyscy są przeciwko mojej miłości, którą tam zaznałam.
-Haylie to co innego, ta dziewczyna była okropna.-mruknęłam i wyszłam z pokoju zostawiając samotną Florę.
Przy progu spotkałam następną ciotkę Eonorę.
-Sue pojechała bez ciebie, dlatego śpiesz się, aby się nie spóźnić-fuknęła.
Dzień zawalony! W tym czasie poszłabym z radością do szkółki...
Wyruszyłam więc w kierunku szkoły, ale już przy pierwszym kroku napotkałam przeszkodę...
-Cześć!-zawołał brązowowłosy chłopak.
-Hej, Divins!-ledwo powiedziałam te dwa słowa, bo moje gardło ściskała gula.
Spojrzał na swój skórzany zegarek i powiedział:
-Sorry, ale już idę, czeka na mnie moja nowa dziewczyna - Currentissa.
Nie mogłam się powstrzymać i z całej siły wymierzyłam mu policzek.
-Jak śmiesz!-syknęłam i z płaczem pobiegłam w kierunku nowej szkoły.
Przed żelazną bramą stało wiele uczniów wpychających się na teren szkoły, więc stwierdziłam z ulgą, że zdążyłam.
-Ratujcie naszą planetę! Ratujcie naszą planetę!-usłyszałam wołanie jakiejś dziewczyny. Z zainteresowaniem podeszłam do zielonej postaci z ogoloną częścią głowy-weźmiesz???-spytała potworzyca podając ulotkę.
-Ok, wezmę-uśmiechnęłam się przyglądając się informacji-sama lubię takie kampanie. A tak właściwie jestem Ella - nówka.
-Venus-wyciągnęła rękę na przywitanie roślina-wiem jak to być nową. Byłam nią rok temu, ale zobaczysz, jest tutaj świetnie! Po za tym, że nikt nie segreguje śmieci-fuknęła zdenerwowana.
-Tak było w mojej poprzedniej szkole!-zaśmiałam się.
-Sądzę, że będziemy przyjaciółkami do grobowej deski-powiedziała Venus-poznasz jeszcze Robbece, to dopiero szalona dziewczyna!
Zaśmiałam się z nową przyjaciółką. Razem beztrosko poszłyśmy na lekcje Dragonometrii. Może Straszyceum nie jest takie złe???
[Ja skomentuję :D Podoba mi się. Trochę krótka, chcę więcej!
OdpowiedzUsuńP.S. Jeszcze raz przepraszam za ten numer. Już go zmieniłam :)]
[Nono ciekawie tylko szkoda że krotka ;)]
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award
OdpowiedzUsuńZaprasza do mnie
http://klasamonsterhigh.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń